Problemy szkolne
Fantazje u chłopców
Dużą rolę w wychowaniu i przygotowaniu do miłości odgrywają nie tylko powyżej opisane formy kontaktów, ale wpływy i bodźce zewnętrzne, jakich dostarczają: literatura, filmy, życie codzienne. Filmy o tematyce erotycznej, podobnie jak literatura zawierająca opisy miłości, zbliżeń fizycznych, książki o treści seksualnej stanowią źródło informacji o życiu seksualnym. Pod ich wpływem występują u dorastających tzw. fantazje erotyczne2), których przejawem są wyobrażenia o miłości, marzenia we śnie i na jawie. Nie opuszczają one i ludzi dorosłych, wzbogacając ich wyobraźnię, są na ogół elementem życia erotycznego. U chłopców fantazje erotyczne towarzyszą doznaniom seksualnym. Wyobrażają oni sobie nagie kobiety, aktorki filmowe, starsze koleżanki, które ich pieszczą, całują. Pewien szesnastoletni chłopiec, któremu nie pozwalano chodzić na filmy „od lat 18", powiedział rodzicom: — „Nie pozwalacie mi chodzić na filmy, a ja mam sny od lat 18". Sny o tematyce erotycznej są swoistym elementem i przejawem popędu seksualnego. Występują tu pewne różnice w zależności od płci. Chłopcy nastawieni są na sprawdzanie siebie, swej aktywności seksualnej, a dziewczęta śnią o swych ukochanych, chciałyby na zawsze zatrzymać tego „jedynego". Pragną przeżywać prawdziwą miłość, chodzić z chłopcem, planować wspólną przyszłość, wyjść za mąż, mieć dom. dzieci. Opisane formy kontaktów spełniają różne funkcje wychowawcze — zarówno negatywne, jak i pozytywne. Do negatywnych zalicza się je wtedy, gdy staną się centralnym problemem w życiu młodocianych, wpływają niekorzystnie na wypełnianie obowiązków, jakie nakłada szkoła, rodzice lub organizacja młodzieżowa. Młodzież musi być poinformowana w sposób szczery i wprost, jak ma postępować, jak się zachować. Jak widać, odpowiedź jest jasna i prosta, ale życie przynosi wicie innych znaków zapytania. Młodzież niedoinformowana i zdezorientowana chce wiedzieć jak najwięcej, uczestniczyć w spotkaniach i dyskutować na tematy seksualne. Młodzież ujawnia słuszny i zdrowy protest w imię autentycznej prawdy przeciwko zakłamaniu, pozorom. Młodzież jednak nieraz wypowiada walkę powierzchownym wrażeniom, a nie istocie zła, wykazując niezdolność do wysiłku, powściągliwości, do wyrzeczeń. Sądzi, że obalenie pozorów w związku ze sprawami płci zwalnia ją od powściągliwości, wyrzeczeń. W imię autentyzmu zwraca się przeciw wstydliwemu ukrywaniu popędu seksualnego, a aprobuje to, co nie jest akceptowane przez dorosłe społeczeństwo. Ujawnianie prymitywnych popędów jest protestem przeciwko zakłamaniu. I tu następuje nieporozumienie. Młodzież, upraszczając, aprobuje formy „zwierzęce", wulgarne seksu, które są groźne dla pełnego rozwoju osobowości człowieka, dążenia do samorealizacji. Na szczęście silny jest pęd do walki z własną niedoskonałością, do rozwoju własnych potencjalnych możliwości, radość z przezwyciężania siebie. To jest optymistyczne, pozytywne i ciekawe zarazem. Trzeba jednak w tym młodzieży dopomóc, wyjaśnić, że w okresie dorastania następuje nie tylko dojrzewanie płciowe, ale i rozwój uczuć, osobowości. Problem ten wiąże się z przystosowaniem w kontaktach obydwojga płci, w zapewnieniu ich na właściwym poziomie umysłowym, kulturalnym. Wspólne spędzanie czasu na obozach, wycieczkach, w kołach zainteresowań pomaga odpowiednio rozwijać te kontakty, zachęta i życzliwa pomoc ze strony rodziców wydają się także niezbędne. Nie zawsze to jest prawidłowo rozumiane przez dorosłych. Wstydliwość, onieśmielenie, zakłopotanie — tak częste w tym okresie przykre uczucia — stają się przedmiotem kpin, drwin i niedelikatności, które je wzmacniają, a nie usuwają. Przyczyniają się do niepomyślnego przystosowywania się młodzieży w kontaktach z płcią przeciwną. Nieprzystosowanie rodzi wiele problemów. Rozbudzony popęd seksualny, a nie zaspokojony prowadzi np. do masturbacji (onanizm, samogwałt), czyli osiągania zadowolenia erotycznego drogą dotykania, pieszczenia, bawienia się organami płciowymi. Wbrew tradycyjnym poglądom o szkodliwości masturbacji ma ona większy ujemny wpływ na psychikę (groźby, zakazy) aniżeli na stan zdrowia. W wielu przypadkach łagodzi napięcia seksualne i). Ogromną troskę i sprzeciw ze strony lekarzy, wychowawców i rodziców budzi wczesne rozpoczynanie współżycia seksualnego dorastających. Przytaczamy tu pogląd na ten temat znanej autorki książki pod tytułem Sztuka kochania — Michaliny Wisłockiej, wyrażony w jednym z wywiadów dla prasy2): „Jeśli współżycie rozpoczyna się w okresie dojrzewania, to stosunki fizyczne wyprzedzają okres rozwoju psychicznego, w którym kształtuje się uczuciowość. Podobnie jak niemowlę czy małe dziecko, pozbawione w dzieciństwie miłości matki, cierpi na chorobę sierocą, która polega na niedorozwinięciu pragnień i dążeń uczuciowych, a obciążenie takie ma ogromny wpływ na dalszy bieg życia dziecka — tak rozwinięcie kontaktów fizycznych (seksualnych) w niedługim czasie po okresie pokwitania powoduje deformację psychiczno-uczuciową. Można byłoby ją nazwać chorobą „bezmiłości". W siedemnastym roku życia dobiega końca okres dojrzewania i kształtowania potrzeby więzi uczuciowej w stosunkach z rodziną i przyjaciółmi. Rozpoczyna się okres dobierania się w pary heterofilne (związki osób płci odmiennej — przyp. aut.). Przez dwa, trzy lata dojrzewają uczucia do zaczęcia współżycia, w którym chłopiec jest subtelnym kochankiem i przyjacielem, a dziewczyna równym partnerem fizycznym i uczuciowym". Wiele badań z tej dziedziny, przeprowadzonych wśród polskiej młodzieży, potwierdza te poglądy. Przywiązuje ona do miłości ogromną wagę i uznaje ją jako jedną z najważniejszych wartości w życiu. Wbrew temu, co się mówi o młodzieży — że ma postawę konsumpcyjną, egoistyczną, szuka „łatwizny", unika wysiłku — przyznaje ona wysoką rangę rodzinie, docenia obowiązki, jakie łączą się z jej posiadaniem. Pozostaje to w niezgodzie z panującymi współcześnie formami współżycia dwojga ludzi. Swoboda seksualna żyjących w tzw. związkach koleżeńskich, partnerskich, o-znacza ubytek dla jakości życia ludzkiego. Przeciwstawiają się jej obyczaje, tradycje, religia panująca w naszym kraju, a także poglądy, że człowiek w dziedzinie seksualnej dąży do trwałych związków erotycznych na podłożu głębokiej miłości. Jeden z najwybitniejszych psychologów — Wiliam Stern*) mówi, że nie ma takiej miłości i podłości, której nie dałoby się usprawiedliwić upiększającymi motywami. Człowiek wytworzył w sobie wiele takich mechanizmów, by nie musiał rezygnować ze swoich prymitywnych popędów (które dzieli ze światem zwierzęcym). Pragnie jednocześnie uspokoić swe sumienie wobec nadrzędnego nakazu rozwoju — samorealizacji. Za maską mechanizmów obronnych (sposoby zachowania się wytworzone drogą doświadczeń) kryje swą nieudolność, niechęć do wysiłku, do dokonywania wyborów zgodnych z jego człowieczeństwem. Człowiek współczesny nie chce się wyrzec wygody i komfortu, który dała mu cywilizacja, ale nie zawsze chętnie podejmuje walką z własną niższą naturą, z dyna-mizmami animalnymi. Trwałe związki uczuciowe, podobnie jak przyjęte formy współżycia społecznego, bogactwo w sztuce, korzystanie z komfortu technicznego należą do dorobku wyższej kultury — tak różnej od prymitywnych form życia, brutalności, przemocy i gwałtu. Panujące w świecie tendencje w wychowaniu młodego pokolenia „do miłości" zgodne są z powyższymi stwierdzeniami. Proces wychowania rozpoczyna się w domu rodzinnym od momentu urodzenia. W rodzinie wszystkie formy zachowania rodziców wychowują — ich czułość i troskliwość,, gesty przyjazne, dające poczucie bezpieczeństwa, a także że jest się kochanym. Miłość jest reakcją wyuczoną, a wpływają na nią wczesne doświadczenia, nabyte w środowisku rodzinnym, gdzie — będąc kochanym — dziecko uczy się kochać innych. Istotą przecież miłości jest wyjście poza siebie, wniknięcie w świat drugiego człowieka, odpowiedzialność za niego, współdziałanie z nim razem na dobre i złe. Opisane najrozmaitsze uczucia, afekty, nastroje młodzieży dorastającej nie są wyizolowane z całokształtu jej życia psychicznego. Stanowią czynnik nadający zabarwienie i urok rzeczywistości i światu. Są integralną częścią włączoną w długotrwały proces rozwoju osobowości w różnorakiej działalności w otaczającym środowisku — w rodzinie, szkole, w gronie rówieśników. Wiek dorastania bywa nazywany z tego względu „nowymi narodzinami". Doświadczenia uczuciowe mają odmienny charakter, a-niżeli w poprzedzających okresach rozwojowych. Stany napięć, niepokoju, niepewności, którym ulegają dorastający, znikają lub łagodnieją, kiedy ich się nie wyolbrzymia i nad nimi zbyt wiele nie dyskutuje w domu czy w szkole. Ponieważ okres dorastania jest okresem dominacji uczuć, przeto kto chce mieć wpływ na młodzież, musi przede wszystkim apelować do jej uczuć . Potraktować je należy szczególnie, jako niezwykle istotne dla tego okresu, gdyż ich bogactwo i niepowtarzalność znajdą swe odzwierciedlenie w dynamicznym rozwoju uczuć wyższych — moralnych, estetycznych, umysłowych.
“
Okres przekwitania
Kiedy w wieku 44—50 lat ustaje miesiączkowanie, mówimy, że kobieta przechodzi okres przekwitania Istota zmian, które się dokonują w ustroju kobiety w tym czasie, polega na ustaniu cyklicznego procesu dojrzewania jajeczek w jajnikach i wydalania ich przez jajowody do macicy. Zmiany jednak nie zachodzą tylko w samych jajnikach, dotyczą one także przysadki mózgowej, tarczycy i innych narządów. W wyniku przekwitania kobieta traci zdolność rodzenia dzieci.”