Wychowanie
Dynamiz wychowania
Doskonalenie wychowawcze rozwijającego się człowieka wiąże się z ukształtowaniem prawidłowej postawy wychowanka wobec przyszłego życia. Przygotowanie to w warunkach współczesnej, szybko zmieniającej się cywilizacji, nie jest łatwym zadaniem. Dlatego też wszystkie systemy wychowania starają się przewidzieć nieznane kształty przyszłego życia, aby najlepiej przygotować do niego młodzież. Powstają więc programy wychowania dla przyszłości, obejmujące zagadnienia wolnego czasu, pracy produkcyjnej i twórczości w warunkach automatyzacji, przygotowania do małżeństwa i świadomego rodzicielstwa w obliczu eksplozji demograficznej, dialogu światopoglądowego, tolerancji i utrzymania pokoju w warunkach zagrożenia nuklearnego. Nieokreśloność przyszłego życia, do którego wychowanie ma przygotować młodzież, wprowadza czwarty składnik wychowania, siłę najbardziej tajemniczą i nieobliczalną, występującą w postaci działania ludzkiego losu. Los, chociaż jest siłą niewymierną i nie dającą się przewidzieć, decydująco wpływa swoimi ciosami lub uśmiechami fortuny na życie, rozwój i wychowanie każdego człowieka. Pedagogika teoretyczna musi więc liczyć się w wychowaniu z działaniem losu, który narzuca nam rodziców, wyposażenie dziedziczne, układa koleje i warunki życia jako dolęszczęśliwą lub niedolę, tak w biografii jednostek ludzkich, jak też w historii narodów i ludzkości. Teorie pedagogiczne często los absolutyzują, podciągając wszystko pod to pojęcie, w którym jesteśmy, żyjemy i któremu ulegamy, ponieważ los włada nami. Jednakże Los-Absolut może być traktowany bardzo różnorodnie: albo 1 — fatalistycznie jako „nieubłagany los" (grecka moira), który jest nam przeznaczony i wobec którego jesteśmy bezradni, albo 2 — deterministycznie, gdy los zależy od przyczynowego porządku świata i od praw rządzących rzeczywistością, dzięki czemu człowiek ma możność wpływania na swój los przez posłuszeństwo prawom natury , albo też 3 — indeterministy-cznie, gdy los pojmujemy jako działanie czystego przypadku, a nie konieczności, stąd „człowiek skazany na wolność" musi stale wybierać sposób działania, tworzyć wartości, określać samego siebie i kształtować swój los, ponieważ „istnienie poprzedza istotę", jak głosi egzystencjalizm J. P. Sartre'a. Tylko dla chrześcijaństwa los nie jest absolutem, skoro jedynie w Bogu, a nie w losie „żyjemy, ruszamy się i jesteśmy" (Dz 17, 28). Los więc człowieka, narodu i ludzkości jest w ręku Boga, który jest miłością, dobrocią i wszechmocą. Stąd chrześcijanie wierzą, że nie przypadek rządzi światem, lecz Wola i Opatrzność Boża, w której liczy się nawet włos spadający z głowy (Łk 11, 7; Mt 10, 30). Dlatego chrześcijaństwo w losie ludzkim odróżnia tak czynniki anankastyczne, czyli przeznaczeniowe (gr. ananke — przeznaczenie), nieodwracalne jak śmierć i sąd, grzech i kara za grzechy, jak i czynniki wokacjonalne, czyli powołaniowe (łac. vo-catio — powołanie) do wolności człowieka obdarzonego łaską. Tak tedy wolność, łaska i los wyznaczają w ramach Opatrzności Bożej drogę życiową chrześcijanina. W związku z tą złożonością los w praktyce życiowej najczęściej nie jest raz na zawsze ustabilizowany, lecz bywa zmienny, przy tym zmienność fortuny (fortuna variabilis, Deus mirabilis, jak powiedział Szymon Starowolski szwedzkiemu królowi Gustawowi) może być nieoczekiwana i nawet cudowna, ale najczęściej spowodowana jest udziałem ludzi, zdziałana przez człowieka. Nawet przysłowie polskie mówi, że „człowiek jest kowalem swojego losu," gdy roztropnie przewidując przyszłość gromadzi w sobie kapitał życiowy nauki, moralnych uczynków i ludzkości wobec innych. O wiele bardziej aktywistyczne wobec losu staje się stanowisko chrześcijańskie, które nie tylko wyraża się w formie modlitewnej prośby o odwrócenie złego, ale także występuje w formie poznawczej przez naukowe poznawanie we wszystkich działaniach natury, życia, wychowania, historii istniejących praw, ładu, porządku ustanowionego, mądrości Bożej i chwały, czyli tego wszystkiego, co nosi nazwę Logosu, (gr. logos — słowo, nauka) jako powszechna prawidłowość i rozum świata. Przy tym chrześcijaństwo zna w świecie i wielbi stwórcze działanie Logosu, mądrości Bożej uosobionej w drugiej Osobie Trójcy Św., której „światłość prawdziwa (...) oświeca każdego człowieka przychodzącego na świat" (J 1, 9). Logos więc swą łaską Zbawiciela wplata się w losy ludzi, narodów i dzieje ludzkości, a wychowanie chrześcijańskie, jak już wiemy, stara się o wzrost łaski uświęcającej w wychowanku przez poddanie całego człowieka i jego warunków bytowolosowych działaniu Logosu i o doprowadzeniu do współpracy chrześcijanina z łaską. W związku z niespodziankami losowymi i ich możliwą łaskawością w każdej pedagogice losu współcześnie nabiera centralnego znaczenia spotkanie (niem. Begegnung, łac. concursio), które ma dziś stanąć na równi z takimi kategoriami, jak nauczanie, kształcenie i wychowanie. Spotkanie jest głównie zdarzeniem losowym i dotyczy przede wszystkim spotkania z prawdziwym człowiekiem, który wskaże cel życia, porwie za sobą, wciągniena drogę wysiłków, ukaże sens pracy nad sobą, ale także obejmuje spotkania z dziełami mówiącymi o człowieku, spośród których można wybierać. W łączności z tym współcześnie opracowano istotę kontaktu psychicznego, zachodzącego w pojęciu spotkania od strony kształcącej i wychowującej. Stąd też w wychowaniu chrześcijańskim obecnie staje się celem katechetycznym takie teoretyczne naprowadzenie dziecka, by nastąpiło „spotkanie" z Bogiem i Chrystusem, nawiązanie „dialogu" i danie nań odpowiedzi przeżyciem wiary. Pedagogika współczesna więc jak najgłębiej uwzględnia działanie losu w wychowaniu i stara się wychowanka wtajemniczyć w los czekający człowieka jako mężczyznę czy kobietę (inicjacja), przygotować wychowanka do spotkania z losem szczęśliwym i nieszczęśliwym oraz do spotkania na swej drodze życiowej Tego, który w ręku trzyma losy wszystkich ludzi. e) Poznane cztery składniki wychowania jako dynamizmy zewnętrzne działają równocześnie na siebie, stąd zapoczątkowany proces wychowawczego rozwoju jednostki tworzy się jako „wypadkowa" ścierania się i „gry" olbrzymich sił określonego biosu, etosu i agosu zawsze jednak w ramach danej sytuacji losowej i jej zmienności. Dlatego też ostateczny wynik wychowawczy także jest złożony z dwu zasadniczych nurtów życia. Działanie sił wychowania na osobę wychowanka (O) można przedstawić modelowo przy pomocy wektorów, przy tym początkowe działanie etosu (E) na pęd życiowy biosu jednostki (B) wytwarza tzw. dolny lub „drugi nurt" życia (symbol II na rysunku). Natomiast dalsze, korygujące oddziaływanie siły agosu wychowawców (A) na ten głębinowy nurt życiowy w jednostce wykształca właściwy, ostateczny nurt wychowawczy zwany „pierwszym nurtem" życiowym (symbol I). Szczególnie w okresie dorastania (między 12—13 rokiem życia a 18—20 zależnie od płci, u dziewcząt o rok wcześniej, u chłopców później) działalność gruczołów płciowych i popędu seksualnego gwałtownie potęguje siłę drugiego nurtu życiowego instynktów i popędów, unormowanych dotąd co do czasu i form zaspakajania przez normy obyczajowe etosu. Następuje więc konfrontacja, starcie się i walka dolnego nurtu instynktownego z wyższym nurtem kulturalnym życia. W wyniku tego w pierwszej fazie dojrzewania płciowego dochodzi do negatywizmu, buntu i odrzucenia autorytetów wychowawczych, dopóki nie nastąpi decydujący zwrot (tzn. nawrócenie) w rozpoczynającym się procesie samowychowawczym. Równocześnie zderzenie się obydwu nurtów życiowych w jednostce kształtuje dalszą wypadkową linię nazywaną planem życiowym jednostki. Zwykle w większości wypadków zwycięstwa pierwszego nurtu życia tworzy się normalny plan życiowy, który — po opanowaniu popędu seksualnego siłą rodzącej się woli — polega na przygotowaniu się do lepszego życia przez naukę, zdobycie zawodu, znalezienie własnego miejsca w społeczeństwie i założenia własnej zdrowej i trwałej rodziny. W innych wypadkach tworzy się spaczony plan życiowy, dążący do przeciwstawienia się ładowi życia społecznego na drodze chuligańskiego stylu życia, przestępczości oraz użycia, zabawy. Przewaga więc nurtu pierwszego nad drugim lub odwrotnieustala ostatecznie linię planu życiowego jednostki, dopóki pod wpływem jakiegoś wstrząsu losu nie nastąpią zmiany w układzie, np. przez chorobę w biosie, śmierć rodziców w etosie lub przez spotkanie dobrego wychowawczy-przewodnika w agosie, co powoduje osłabienie lub spotęgowanie siły poszczególnych składników i pozycji osoby samego wychowanka wobec nich. Decydujące znaczenie dla postępowania wychowanka ma stosunek zachodzący między dolnym i górnym nurtem życia. Nurt pierwszy stanowią nabyte postawy światopoglądowe, religijne, moralne, społeczne, czyli wszystko to, co składa się na dobre wychowanie, wysoką kulturę, ogładę towarzyską, wszystko, co ułatwia życie w społeczeństwie i polega na doskonaleniu oraz twórczym realizowaniu określonych ideałów. Słowem tworzy on życie cnoty i kształtuje przyzwoitego czy porządnego człowieka. W związku z tym pierwszy, kulturalny nurt życia zawiera w sobie powściągi, hamulce i otamowania w stosunku do żywiołowego nurtu dolnego, w którym działają instynkty: samozachowawczy i gatunkowy, popędy: pożądania i bojowości z ich formami agresji, złości, gniewu, buntu, nienawiści, zazdrości i wszelkich innych „grzechów" oraz objawów patologii. W ten sposób drugi nurt życia, płynący w człowieku, wiąże się ze sferą intymną, płcią i seksem, z prywatnym życiem, egoistycznymi poglądami i odruchowymi reakcjami. Stąd też drugi nurt wyraża elementy pierwotnej natury człowieka, elementy zwierzęcości i barbarzyństwa, które w mniejszym lub większym stopniu znajduje się w każdym człowieku, a w określonych sytuacjach, przy ukazaniu się kuszącej możliwości, może wyrwać się, jak bestia z klatki, stając się przyczyną upadku i wykolejenia. Dlatego też drugi nurt życia ukrywa się w podziemiu świata przestępczego, w podziemiu gospodarczym, seksualnym, bimbrowniczym, narkomań-skim, terrorystycznym, czyli wszędzie tam, gdzie zdała od kultury i prawa dochodzi w pełni do głosu, tworząc tzw. podkulturę. Pojęcie „podkultury" wprowadził B. Cohen w 1953 r. jako patologiczny społecznie zespół wartości i postaw właściwych dla środowisk nieprzystosowanych i przestępczych. W Polsce natomiast zwraca się uwagę, że podkultura środowisk młodzieży obejmujeswoiste normy, wzory i wartości częściowo stworzone przez samą młodzież, częściowo będące oryginalnym splotem wartości uznawanych, ale nieprzestrzeganych przez dorosłych, dlatego nie zawsze patologicznych, chociaż odbiegających od przyjętej kultury i bardzo zróżnicowanych w środowiskach młodzieży. Podobnie największą trudność w pracy resocjalizacyjnej w zakładach poprawczych stanowi drugi nurt życia młodzieży przestępczej, która tworzy swe organizacje terrorystyczne, działające w ukryciu przez przeszkalanie nowicjuszy na bandytów i rzezimieszków, a równocześnie zapewniające rabunek, łupy i wygodę dla prowodyrów. Wyjaśnić bliżej omówione zjawiska rozwojowe w wypadku, kiedy linia planu życiowego układa się normalnie i idzie w górę, a kiedy w dół, stając się „drugim życiem" w wypadku wykolejenia, można jedynie przy pomocy dalszej analizy, dotyczącej najpierw istoty wytworów wychowania, następnie mechanizmów rozwoju, sytuacji wychowawczych i czynności urabiających wychowanka, do czego z kolei przystąpimy.“
Okres przekwitania
Kiedy w wieku 44—50 lat ustaje miesiączkowanie, mówimy, że kobieta przechodzi okres przekwitania Istota zmian, które się dokonują w ustroju kobiety w tym czasie, polega na ustaniu cyklicznego procesu dojrzewania jajeczek w jajnikach i wydalania ich przez jajowody do macicy. Zmiany jednak nie zachodzą tylko w samych jajnikach, dotyczą one także przysadki mózgowej, tarczycy i innych narządów. W wyniku przekwitania kobieta traci zdolność rodzenia dzieci.”