Problemy szkolne
Swoboda seksualna
Młodzi ludzie są chętni do dyskusji. Nie będą oni na pewno wahać się ze stwierdzeniem faktu, że ich własne obserwacje w dziedzinie seksualnej poczynione w świecie, w którym się obracają, nie zawsze dostarczają dowodów na rzecz tak gorąco zalecanych zasad. Dobrze będzie, jeżeli nauczyciel sam skieruje rozmowę na te tory, nawet jeżeli nikt nie zrobi tego rodzaju uwagi, aby znaleźć sposobność do przemyślenia wszystkich pro i contra dotyczących seksualnej swobody młodzieży. Analiza taka przyczyni się na pewno do wyrobienia u młodzieży zdrowych poglądów na te sprawy. W rozmowach z uczniami zachodzi nieraz konieczność oceny postępowania konkretnych osób lub środowisk. Jest to zwykle dość niebezpieczne. W treści wykładów nie powinno być nic, co by usprawiedliwiało takie postępowanie, zdradzające niską wartość moralną jednostki. Jest ono niepożądane z punktu widzenia interesów zarówno jednostki, jak i społeczeństwa. Z drugiej jednak strony jest równie niepożądane, nawet niedopuszczalne, aby szkoła ukazywała jako jedyny moralny i społecznie słuszny taki sposób życia, który różni się krańcowo od rzeczywistości znanej uczniom z codziennych doświadczeń. Sprzeczność taka naraziłaby na szwank wszelkie osiągnięcia wychowawcze, będące wynikiem nauczania przedmiotu. Wydaje się, że w takich przypadkach lepiej wstrzymać się z kategorycznym osądem osoby lub sprawy. Bardziej pożądane jest wykazanie uczniom, że owe moralnie niepożądane zjawisk nie mogą być przyjęte) za normę postępowania dla wszystkich ludzi. W takim ujęciu wyrażona zostaje raczej ocena moralna sprawy, a nie konkretnego człowieka, co zawsze jest formą bardziej odpowiednią, pozwalającą nauczycielowi wyjść obronną ręką z niemiłych, a czasem nawet bardzo kłopotliwych sytuacji. Gdy szkoła zmuszona jest poddać pod ocenę prowadzenie się poszczególnych uczniów, nie powinno to wywołać wrażenia, iż nie wzięto pod uwagę i nie rozpatrzono w sposób życzliwy i ze zrozumieniem ich indywidualności, ich ludzkich trudności. Trzeba też jak najbardziej unikać wszelkiego ferowania wyroków na tych, którzy nie potrafili utrzymać się w ramach zasad należytego postępowania ze względu na swoją naturę, charakter, czy też wpływ środowiska. Szkoła zajmuje najsłuszniejszą postawę, jeżeli ogranicza się do podawania norm postępowania i ich najsumienniejszego uzasadnienia, wstrzymując się jednak od wszelkich sądów i działań, które mogłyby wpłynąć na wyrobienie się u młodzieży postawy zakłamania i faryzeizmu. Trudna sytuacja, w jakiej znajduje się duża część dzisiejszej młodzieży, przyczynia się w znacznym stopniu do wypaczenia JeJ poglądów na to, co jest w młodym wieku „normalnym" postępowaniem, a co nim nie jest. Powinni o tym pamiętać wszyscy, którzy bardziej chcą wychowywać młodzież, niż ją sądzić. Przeciwko tym uwagom może ktoś wysunąć zarzut, że nie dotyczą one bezpośrednio młodzieży szkolnej — z wyjątkiem uczniów klas najwyższych — i wobec tego jest zbyteczne i niewłaściwe omawiać te problemy z młodymi chłopcami i dziewczętami. Argumentacja taka nie jest pozbawiona podstaw, szczególnie jeżeli chodzi o chłopców, którzy dojrzewają do problematyki seksualnej później niż dziewczęta. Nie należy jednak zapomirłać, że dla wielu uczniów, którzy w młodym wieku opuszczają szkołę na zawsze, lekcje poświęcone wychowaniu seksualnemu stanowią ostatnią w ich życiu sposobność otrzymania wskazówek w tej dziedzinie. Jest to więc kwestia porad profilaktycznych i nadania właściwego kierunku na całe życie.“
Okres przekwitania
Kiedy w wieku 44—50 lat ustaje miesiączkowanie, mówimy, że kobieta przechodzi okres przekwitania Istota zmian, które się dokonują w ustroju kobiety w tym czasie, polega na ustaniu cyklicznego procesu dojrzewania jajeczek w jajnikach i wydalania ich przez jajowody do macicy. Zmiany jednak nie zachodzą tylko w samych jajnikach, dotyczą one także przysadki mózgowej, tarczycy i innych narządów. W wyniku przekwitania kobieta traci zdolność rodzenia dzieci.”